Witam
Odgrzewając temat LUSTERKA nie zamierzam dyskutować czy są potrzebne czy nie. Jest to dla mnie oczywiste !!!
Chciałem się jedynie podzielić pomysłem na ,który wpadłem usiłując STABILNIE umocować zakupione lusterka dodatkowe.
Jako pierwsze kupiłem lustra montowane na błotnik "bo takie miał Tata" niestety po ich udanym zakupie "nowe ,na stelażu z nierdzewnych rurek..." porażka nic nie widzę są za nisko
nie wziąłem pod uwagę ,że się trochę zmieniły samochody od tamtych lat.
Drugi komplet mocowany na lusterkach "w kształcie łezki" szukałem dość długo zanim się zdecydowałem na konkretny model. Dedykowanych do konkretnego samochodu nie znalazłem.
Po ich zamontowaniu doszedłem do wniosku ,że prędzej czy później się zsuną.
I tu właściwy pomysł na ,który wpadłem otóż podłożyłem pomiędzy lusterko a mocowanie dodatkowego lusterka "gekona" czyli taki silikon z deski rozdzielczej do którego się wszystko lepi ,nie spada.... Do kupienia w markecie za grosze.
Dzięki tej modyfikacji upiekłem dwie pieczenie zapobiegłem skutecznie zsuwaniu się mocowania z lustra samochodu oraz zapobiegłem rysowaniu lakierowanej części skorupy lustra.
Wiem że jest wiele modeli luster mocowanych paskami ,obejmami etc... i wiele ludzi ma problem z spadaniem ,przesuwaniem ,wibrowaniem. Mam cichą nadzieję ,że pomysł ten komuś pomoże.