Witam
W przyszly weekend odbieram moje N126N,oczywiscie uzywane i szukam podpowiedzi odnosnie ogrzewania, praktycznie jestem zdecydowany na chinczyka, nie chce gazu.
Chce zabudowac cos takiego, w zimie ma byc uzywane do garazu,
https://allegro.pl/oferta/ogrzewanie-ty ... 2634913143
lub
https://allegro.pl/oferta/ogrzewanie-pr ... 2597285490

Linki sa przykladowe, moze ma ktos jakis dokladny model, ktory warto kupic. Przede wszystkim pytanie ktory lepiej pasuje do skrzyni w naszej przyczepce.
Jakby ktos mial jakies blizsze informacje na temat zabudowy, prosze o wszelkie informacje.
Pozdrawiam Jarek

"Chinbasto" jak dla mnie porażka, za dużo minusów.
Musisz wozić olej napędowy na dolewkę
Pożera sporo prądu
Głośne
Dymi, śmierdzi ropą
O innych nawet nie wspomnę. Dla mnie tylko ogrzewanie Truma. A dlaczego ? Bo jest do tego przeznaczone. Proste , tanie , ciche i bezproblemowe.
Ale Ty już masz swój typ i nawet nie mam zamiaru przekonywać Cie o jej zmianie

_________________

Kontakt tylko poprzez


Do zobaczenia na trasie

W trasie z przyczepą:

Rok 2024 Powoli zaczynamy ..........
Rok 2023 Będzie bardzo trudny karawaningowo
Rok 2022 zaczynamy.........
Rok 2021 - 4150 km
Rok 2020 - 4120 km
Rok 2019 - 7,060 km
Rok 2018 - 10,500 km

Były już na forum tematy odnośnie chińskiego webasto i kilku użytkowników montowało je u siebie w przyczepach.
Wpisz w forumową wyszukiwarkę interesującą Cię frazę, a odszukasz poszczególne wątki na ten temat
Ja osobiście, jak kolega powyżej jestem na NIE.

_________________

Punto 69KM
N260
N126n

Zabawne jak mało ważna jest Twoja praca, gdy prosisz o podwyżkę,
a jak niesamowicie niezbędna dla ludzkości gdy prosisz o urlop...

Jeśli nie chcesz prowadzić przewodu kominowego, możesz rozważyć kupno Carvera - to też taka Truma z odprowadzeniem spalin na zewnątrz pod podłogę przyczepy. Rozważałem różne rodzaje ogrzewania - webasto, piecyk gazowy typu domowego z rurą odprowadzającą spaliny/pobierającą powietrze do spalania z zewnątrz/ - w końcu kupiłem Carvera, bo to najprostszy montaż. Oczywiście leży nie zamontowany od chyba 5 lat, bo sposób w jaki ja używam przyczepy / od czerwca do września i po przejechaniu na miejsce stacjonarnie/ nie wymaga dodatkowego ogrzewania, a jeśli już to mam możliwość podłączenia się do prądu i krótkotrwałego uruchomienia termowentylatora celem podgrzania wnętrza przyczepy. Potem włażę do śpiwora /do - 15 st.C/ i pozamiatane /mam też drugi śpiwór na cieplejsze noce do +5 st.C/. W ciągu tych kilku lat użytkowania przyczepy tylko raz "odpalałem" farelkę kiedy w lipcu w nocy temperatura spadła do + 7 stopni i wewnętrzny ogrzewacz /spożyty z umiarem/ nie zapewnił komfortu termicznego

PIĘĆ kilowatów ??? Chłopie Złoty, taką mocą to zrobisz z cepki balon na ogrzane powietrze 2kW to max, i w innej obudowie.
Koledzy wprawdzie odradzają, ale moje subiektywne odczucia względem szumu i cykania pompy sa zupełnie inne - da sie przyzwyczaić, po pewnym czasie wcale tego nie słyszysz. Inna sprawa to spaliny - mogą dokuczać innym współobozowiczom, to fakt..