Mieczysław napisał(a):
Pisząc o wymiarach maty miałem na uwadze ułatwienie laminowania
Jakimi mniej więcej wielkościami się posługiwać. Większej powierzchni matę bardzo trudno przylaminować do sufitu.Pisząc o laminowaniu narożników i okolic,chodziło mi o ich wzmocnienie.Zwykle one się zapadają i powodują załamania dachu.O laminowaniu tam, gdzie dach był załamany nie pisałem,ponieważ wydawało mi się to oczywiste.
Obydwa poglądowe rysunki , w skali jakiej narysowałeś wielkości maty raczej ośmieszają moje rady, ponieważ nikt poważny nie uwierzy,że osiem kawałków maty wlaminowane w naroża otworu dachowego znacznie go wzmocni.
Dach zostanie wzmocniony poprzez kątownik utworzony z maty wywiniętej na kołnierz dachowy na całej długości jego boku.
Nie wiem, czy zrozumiale to napisałem, ale jakby coś, to pytaj dalej
Jeszcze jedno, dla tych, którzy nigdy nie laminowali za pomocą maty szklanej.Przed zalaminowaniem radziłbym sie dobrze jej przyjrzeć. Mata posiada tzw. prawą jak i ,,lewą'' stronę.
Lewa strona jest stworzona z luźniejszych ,,nitek'' maty.Gdyby przesączać matę od lewej strony, to te nitki powstawały by oraz przylegały by do pędzla . W efekcie mata nie układała by sie jak należy i zalaminowanie jej do dachu byłoby niemożliwe.
Nasączać matę należy zawsze od ,,prawej''strony. Wtedy nitki szklane nie powstaną i nie będą się ciągnąć ani przylegać do pędzla.