Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 199 ]  Przejdź na stronę 1 2 3 4 5 ... 20  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: czwartek, 12 lutego 2015, 12:38 
Admin
Avatar użytkownika



Dołączył(a): wtorek, 9 grudnia 2014, 19:42
Posty: 6994
Obrazki: 1391
Lokalizacja: Jestem z miasta
Mietku , masz tu wolną rękę .
Od piany do śmietany :)) . Tak na szybko , ale może będzie ok :)
Miło będzie jak też będziesz pisał wątkach tematycznych , no bo jak miało by być inaczej :)




_________________

Kontakt tylko poprzez
Obrazek

Do zobaczenia na trasie

W trasie z przyczepą:

Rok 2024 Powoli zaczynamy ..........
Rok 2023 Będzie bardzo trudny karawaningowo
Rok 2022 zaczynamy.........
Rok 2021 - 4150 km
Rok 2020 - 4120 km
Rok 2019 - 7,060 km
Rok 2018 - 10,500 km




 Zobacz profil  
 
 
PostNapisane: czwartek, 12 lutego 2015, 12:40 
Avatar użytkownika



Dołączył(a): niedziela, 11 stycznia 2015, 21:35
Posty: 1116
Chciałbym w tym wątku poswięcić parę słów, a może i więcej niż parę tym, którzy uważają się za członków naszych rodzin, a więc naszym przyjaciolom zwierzaczkom
Jeżeli chodzi o zwierzęta domowe, to miałem słabe doświadczenia w tym temacie.W domu rodzinnym mieliśmy tylko dwie kotki, ale to tylko przez przypadek.
Pierwszą kotkę przyniósł Tata ponieważ w mieszkaniu zagniezdziły sie ...myszy. Mieszkaliśmy w kamienicy, w starym budownictwie, na parterze.Całe mieszkanie dwupokojowe i kuchnia było podpiwniczone.Wejście do piwnicy było z mieszkania- z kuchni a z podwórka dwa włazy, zsypy na węgiel. Tam trzymaliśmy opał na zimę i nie tylko,oraz różne przetwory.Myszy znanymi sobie tylko otworami z dworu waliły do nas jak w ogień.To były lata 1960 i wcześniejsze. Kotka miała co robić. Była niesamowicie inteligentna i madra, Druga kotka do naszego domu przyszła sama. Zmusiła ja do tego ostra zima. kreciła sie czasem po podwórku, ale nikomu starszemu nie dała się dotknąć. Taka była nieufna. Dotknąć mógł ją jedynie jeden 3 letni chłopczyk, nasz sąsiad.Wtedy była ostra zima .Panowały bardzo duże mrozy. Kotka chcąc się ogrzać wpadła do kuchni, gdy Mama otworzyła drzwi na zewnątrz.Gdy je Mama zamknęła, to kotka poczuła się osaczona i zaczęła biegać w kółko po ścianach.Stopniowo jednak się oswoiła,że pozwalala nam się głaskać.Przychodziła do nas na dzień, a na noc wychodzila na łowy. Sąsiad na drugim podwórku trzymał kurczaki. Nie raz kotka miała pyszczek umazany krwiąjak wracała do domu. Tak jak ta pierwsza byla niesamowicie inteligentna i mądra.To o kotkach, to był raczej wstęp, Mnie raczej chodziło o Nasze pieski, o nich chciałem pisać.
Jak juz pisałem, do czynienia miałem tylko z kotkami, z pieskami natomiast wcaleNigdy nie wierzylem w mądrośc piesków itd. Gdy wlaściciel sie przechwalal, to nie dowierzałem. Tak bylo pewnego razu jak załatwialem reklamację u klienta w Krakowie. Po załatwieniu sprawy klient zaprosił nas na kolację. Ja siedzialem na wersalce, przy niskiej ławie.po mieszkaniu biegał mały ratlerek.Klient zacząl zachwalać jaki to mądry piesek, wszystko rozumie itd. Opowiada,że zawsze odstawia z nim samochód go garażu, a jak jedzie samochodem, to musi stać na przednim fotelu pasażera, a przednimi łapkami opierać się o podszybie.klient zauważył,że ja z niedowierzaniem słucham, powiedział do mnie po cichutko aby piesek nie słyszal: niech pan powie tylko ,,nie ''
Gdy klient zwrócił się do pieska po imieniu pojedziemy odprowadzić samochód do garażu ja powtórzylem co mi kazał powiedzieć- nie pojedziesz.
Boże!!!! takiej reakcji się nie spodziewałem!!! Ten konus hultnął ponad ławą z wielkim jazgotem rzucił się do mojego gardła!!!!!Nie ugryzł mnie co prawda, ale stracha mi napędził.Od tamtego czasu wierzę,że pieski rozumieją ludzką mowę :)
mam jeszcze w zapasie kilka historyjek o pieskach, ale nie wiem czy ta znajdzie uznanie w Waszych oczach. Nie chcę zaśmiecać forum :(




 Zobacz profil  
 
 
PostNapisane: czwartek, 12 lutego 2015, 12:47 
Avatar użytkownika



Dołączył(a): niedziela, 11 stycznia 2015, 21:35
Posty: 1116
Heniu, teraz ja coś za bardzo sie pospieszyłem, nie mógłbyś z ciekawostek mojego postu przerzucić na ten otwarty?




 Zobacz profil  
 
 
PostNapisane: czwartek, 12 lutego 2015, 13:08 
Admin
Avatar użytkownika



Dołączył(a): wtorek, 9 grudnia 2014, 19:42
Posty: 6994
Obrazki: 1391
Lokalizacja: Jestem z miasta
Już to zrobiłem




_________________

Kontakt tylko poprzez
Obrazek

Do zobaczenia na trasie

W trasie z przyczepą:

Rok 2024 Powoli zaczynamy ..........
Rok 2023 Będzie bardzo trudny karawaningowo
Rok 2022 zaczynamy.........
Rok 2021 - 4150 km
Rok 2020 - 4120 km
Rok 2019 - 7,060 km
Rok 2018 - 10,500 km




 Zobacz profil  
 
 
PostNapisane: czwartek, 12 lutego 2015, 13:17 
Avatar użytkownika



Dołączył(a): niedziela, 11 stycznia 2015, 21:35
Posty: 1116
Wielkie dzięki. Jeden post skasowałem, a drugi ktory przypadkowo wyświetlilem gdzieś mi zginął :) ale jest ok
Czekam na recenzje, czy ten temat może być, ale teraz będzie tylko o pieskach




 Zobacz profil  
 
 
PostNapisane: czwartek, 12 lutego 2015, 15:33 
Avatar użytkownika



Dołączył(a): niedziela, 11 stycznia 2015, 21:35
Posty: 1116
Pierwszy post był jedynie wstepem, ponieważ nie wiedziałem jak zaczać pisać o moim niestety już nie żyjącym piesku który nosił imię Nero.To był piesek, który uwielbiał biwakowanie w przyczepie, jazdę samochodem a na biwakach pełnił rolę naszgo stróża i obrońcy chociaz nikt go tego nigdy nie uczył.O aporcie, dawaniu głosu, czy też przybijaniu łapy nie bedę wspominał :)
Nero uważał się za pełnoprawnego członka mojej Rodziny. Miał zostać u nas na kilka dni, a został na całe swoje zycie, tj. na 17 lat.
Pewnego pieknego dnia pod mój blok podjechal chłop wozem konnym i rozdawał dzieciakom malutkie ślepe jeszcze pieski.Dzieciaki brały, dla mojego Darka niestety brakło :) Na drugi dzień Synek ( miał wtedy chyba ze 6 lat) przyniósł do domu w garści malego pieska.Woła;tatus, tatuś, znalazłem go pod płotem. Bardzo płacze, chyba jest głodny. Okazało się,że niektórzy rodzice nie byli zachwyceni jak dzieciaki przynieśli im pieski do domu. Pieski bowiem potrafiły całą noc popiskiwaći budzily wszystkich. Jedna z matek wyrzuciła tego co go Synek znalazł. Ja na psa w bloku nie godziłem się. Uważałem,że zwierzak tylko się będzie męczył. Syn jednak uprosił abyśmy odchowali go aby psiak podrósl aby sam sobie mógł dawać potem radę.Darek robił wszystko żebym polubił pieska.
Podtykał mi go pod rękę, kazał glaskać i mówilTatuś, żobacz jaki on jest miluśki. :) Piesek brzydki byl jak cholera. Wyglądał jak pekińczyk, jakby się z jakąś ścianą zderzył(Później nosek mu się wydłużyl, wyglądal jak mały wilczek)Synek bardzo dbał o swojego pieska. Codziennie rano wyprowadzał go na spacer, po obiedzie i po kolacji.Darek dopiął swego. Pies został z nami na stałe.Ten pies chyba miał ADHD :) Na spacerach biegał jak szalony, nie słuchal nikogo. Razpodczas spaceru wyrwał się na jezdnie. Wpadł między koła jakiegoś samochodu.Pomyślałem,że problem sam się rozwiązał. Niestety piesek ile miał sił w nogach pognał a my nie mogliśmy za nim nadążyć.Okazało się,że piesek pognał do...lecznicy zwierząt, która znajdowala się niedaleko. Lekarz weterynarz obejrzał Nerusia, nic nie stwierdził. Piesek rósl wyjątkowo szybko łapki jego zrobiły się takie grube,że gdy Darek po trzech miesiacach poszedł go zaszczepić, weterynarz uznał,że oplata za szczepienie bedzie dwa razy większa, bo to jest wilczur.Żona tłumaczyla specjaliscie,że to kundelek wiejski, ale to nic nie dało. Zbliżaly się wakacje i nasz wyjazd na wczasy. Powstał problem, co zrobić z pieskiem? Wymyślilismy,że damy go do schroniska dla zwierząt.W schronisku żona uprosiła,żeby nie przebywal z innymi psami,żeby miał lepszą opiekę,swój kojec ,posmarowała nawet opiekunowi.Po przyjezdzie z dwutygodniowych wczasów pierwsze kroki skierowaliśmy do schroniska.Nigdy nie sądziłem,że trzymiesięczny psiak może sie tak cieszyć gdy tylko usłyszał nasze głosy. Leciał i sikał ze szczęscia przez cały dlugi korytarz.Nie jestem taki ,,wylewny'' ale ten psiak podbił moje serce :) Drugim punktem jakim sobie mnie zjednał, to było ty,że mimo iż Żona o niegi dbala i go karmiła, to Nero obrał sobie mnie za Pana :D
Piesek był niezwykle przyjazny do kazdego. Łasił się i biegał za dziecmi. Mój szwagier, wyhodował niejednego wilka nie mógł na to patrzeć.Poradził mi,żebym wynajał jakićh chłopaków, ktorzy zdrowo by wpierniczyli mojemu pieskowi,żeby nie lecial tak do każdego.Oburzyłem się na szwagra, mówię; cos ty głupi? ja mam placic,żeby mi kto mojego pieska bił? Nie ze mna te numery Bruner :D
jeżeli temat się spodobał, to ciąg dalszy nastapi




 Zobacz profil  
 
 
PostNapisane: czwartek, 12 lutego 2015, 19:26 
Avatar użytkownika



Dołączył(a): poniedziałek, 12 stycznia 2015, 23:34
Posty: 2902
Obrazki: 1581
Lokalizacja: KCH
Nie myślałeś kiedyś, żeby zacząć pisać jakąś książkę? I nie mówię tego z przekąsem, po prostu widzę, że te rzeczy przychodzą Ci z dużą łatwością, a naprawdę nie każdy potrafi coś sensownego sklecić i jeszcze zainteresować. Pozdro :)




_________________

Punto 69KM
N260
N126n

Zabawne jak mało ważna jest Twoja praca, gdy prosisz o podwyżkę,
a jak niesamowicie niezbędna dla ludzkości gdy prosisz o urlop...




 Zobacz profil  
 
 
PostNapisane: czwartek, 12 lutego 2015, 19:46 
Avatar użytkownika


MISIO_PRZYTULAK napisał(a):
Nie myślałeś kiedyś, żeby zacząć pisać jakąś książkę? I nie mówię tego z przekąsem, po prostu widzę, że te rzeczy przychodzą Ci z dużą łatwością, a naprawdę nie każdy potrafi coś sensownego sklecić i jeszcze zainteresować. Pozdro :)



A może bloga?
Będzie łatwiej dostępny dla czytelników teraźniejszych i potomnych.
Służę miejscem na serwerze i pomocą w instalacji odp. oprogramowania.




   
 
 
PostNapisane: piątek, 13 lutego 2015, 00:35 
Avatar użytkownika



Dołączył(a): niedziela, 11 stycznia 2015, 21:35
Posty: 1116
MISIO_PRZYTULAK napisał(a):
Nie myślałeś kiedyś, żeby zacząć pisać jakąś książkę? I nie mówię tego z przekąsem, po prostu widzę, że te rzeczy przychodzą Ci z dużą łatwością, a naprawdę nie każdy potrafi coś sensownego sklecić i jeszcze zainteresować. Pozdro :)

Pisanie książek stało sie ostatnio takie ,,modne'.'Żony polityków piszą o mężach, mężowie o żonach, wszyscy o wszystkim i o niczymJa m.in z tego powodu nic nie napiszę. Tak samo nie pijam kawy odkąd dowiedziałem się,że to jest modny napój na wsiach.Kiedyś w pracy kolega mieszkający na wsi opowiadał jak to do Niego przyjechali znajomi w goście. Pytam no i co? Popiłeś? a On nie wypiliśmy po kaweczcei sie rozjechaliśmy.Myślałem,że się przesłyszałem, na wsi pijają kawę? W takim razie ja w mieście nie bedę kawy pijał. :)
Mam świadomość,że opisanie życia na delegacjach byłoby ciekawe, jednak trzeba byłoby być do tego przygotowanym, tj.np. notować sobie śmieszne i nie tylko śmieszne zdarzenia. Kiedys pamietam czytałem książkę mowiącą o załatwianiu reklamacji i wyjazdach. Chodzilo o reklamację i naprawy gwarancyjne mebli. Książkę czytalo się jak dobry kryminał :D Tak więc książki ani blogu nie bedzie, bo jestem za leniwy :) Zdążyłem już się odzwyczaić od systematycznej pracy. Wolę spontanicznie i z doskoku :( Głownym celem moich wpisów w tym wątku jest chęć oddania hołdu pieskowi, ktory miał nikczemne pochodzenie, ale charakter miał wspanialy i w pełni zasłużyl na to aby pamięć o Nim nie zaginęła :)
Wiecej jutro
c.d.n.




 Zobacz profil  
 
 
PostNapisane: piątek, 13 lutego 2015, 01:13 
Admin
Avatar użytkownika



Dołączył(a): wtorek, 9 grudnia 2014, 19:42
Posty: 6994
Obrazki: 1391
Lokalizacja: Jestem z miasta
Jest już jutro :))




_________________

Kontakt tylko poprzez
Obrazek

Do zobaczenia na trasie

W trasie z przyczepą:

Rok 2024 Powoli zaczynamy ..........
Rok 2023 Będzie bardzo trudny karawaningowo
Rok 2022 zaczynamy.........
Rok 2021 - 4150 km
Rok 2020 - 4120 km
Rok 2019 - 7,060 km
Rok 2018 - 10,500 km




 Zobacz profil  
 
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 199 ]  Przejdź na stronę 1 2 3 4 5 ... 20  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE! (C) 2015 © 2007 phpBB Group
WŁASNOŚĆ (C) NIEWIADOWKI.PL