Piękna pogoda za oknem, więc nie mogliśmy sobie odmówić małego wypadu za miasto. Sezon renowacyjno - grillowy uważamy za otwarty !!! Przyczepa przetrwała "oplandekowanie" bardzo dobrze. Silne wiatry zerwały tylko jeden odciąg, taki mniej istotny, nic się nie majtało, nie ruszało... I po raz pierwszy od wielu lat w przyczepie nie mieszkały już myszy
Porządku wewnątrz pilnował tylko jeden pająk, który ewidentnie był zadowolony z wiosennego przewietrzenia skorupki
Front do dalszych prac przygotowany. Pozostaje mieć nadzieję na ładną pogodę i odpowiednią ilość wolnego czasu w trakcie tych słonecznych dni
Nawiązałem także kontakt z niedaleką ocynkownią, i rozważam wypiaskowanie ramy i poddanie jej wieloletniej ochronie. Decyzje jeszcze nie zapadły bo to wykiełkowało dopiero ale
widzę w tym sens
grill.jpgW piątek udało mi się także przebrnąć przez ostatnie badanie techniczne Zośki, jutro składam ostatni wniosek w stosownym urzędzie i świętuję koniec papierologii wszelakiej
Niebawem będę mógł się pochwalić w szerszej perspektywie.
Pozdrawiam
_________________
Byle do weekendu i w drogę
Pozdrawiam