Witam z racji, że jestem ze swoją przyczepką nastawiony na prąd. To może rozpocznę wątek, sam kompletuję wyposażenie do gotowania właśnie. Wybierając sprzęt opieram się o doświadczenie z jazdy pod namiot oraz takim codziennym użytkowaniem różnych sprzętów Podstawa to czajnik elektryczny, prosta rzecz wystarczy wybrać odpowiednią dla nas pojemność. Przykładowo dla mojej rodzinki mam pojemność 1,7l. Starczy to na zalanie herbat dla nas. Oczywiście dla małej ilości osób wystarczy mniejszy czajnik przez co szybciej się zagotuje woda. Specyfikacja techniczna to 2200W. Czyli standard.
Koszt 30 zł wzwyż.
Druga rzecz to kuchenka na prąd. Jak komuś chce się gotować to świetna rzecz, nam wystarcza 1 palnikowa. Spokojnie można zupę ugotować czy też podsmażyć coś na patelni... Jak komuś marzą się ziemniaczki i schabowy to już polecam kuchenkę 2 palnikową szybciej się zrobi
cena 1 palnikowej wynosi 40 zł wzwyż.
Trzecia rzecz to już opcjonalnie, urządzenie do gotowania na parze... pod namiot był nie zabrał bo bałbym się o przechowywanie... ale do przyczepki? czemu nie? super rzecz... jak komuś marzy się pełnowartościowy posiłek, wstawiamy wszystko na parze i tyle?nic nie trzeba pilnować, samo się wyłącza a jedzonko super!!! używam w domu i mam zamiar na dłuższe pobyty zabierać ze sobą.
Koszt 100 zł wzwyż
Czwarta rzecz blender/mikser, urządzenie do robienie koktajli. Niezwykle proste urządzenie, wrzucasz na co masz ochotę miksujesz 1 minutę i gotowe... czego chcieć więcej jak nie masz czasu na posiłek? można w ten sposób śmiało zrobić także jakieś koktajle na zimno/shake. Koszt 70 zł wzwyż
Piąta rzecz to grill elektryczny... ojjj tak ale to już jak ktoś nie lubi tradycyjnego grillowania. Grill elektryczny to także prostota.
Koszt 90 zł wzwyż
Szósta rzecz jaka mi przychodzi do głowy to kuchenka mikrofalowa. Częsty widok w wyposażeniu przyczep. Ale wg. mnie śmiało można ten sprzęt zastąpić wcześniejszymi.
Koszt 130 zł wzwyż
Siódma rzecz toster/opiekacz. Lata świetności ma już za sobą ale dobry sposób to na trochę starszy chlebek już. Robisz kanapkę z tym co masz pod ręką i wsadzasz do opiekacza. Ciekawa alternatywa
Koszt 30 zł wzwyż
Ósma rzecz to pomyślałem o gofrownicy ale to ze względu, że bardzo łatwo się robi gofry... dzieciaki byłyby zachwycone i ten zapach pieczonych gofrów na polu.. mmmm
pewnie dużo nowych ludzi by się poznało w ten sposób
Koszt 30 zł wzwyż
Może ktoś ma jeszcze jakieś pomysły?