Łomateńko, awansowałem na SantaKloza .. na przejściu granicznym Albita/Leuseni do Mołdawii mieliśmy kłopoty z papierami, coś zchrzanili w Polfie na załadunku.. . Panieneczka celniczka nie chciała nas / kolega i ja, na dwa auta/ wpuścić. Przyszedł starszy celnik, popatrzył na mnie i na kolegę i rzecze do panienki - "No coś ty, patrz [pokazuje na mnie - brzuch i siwa broda] - Santakloz przyjechał, i jeszcze swego Elfa przywiózł [ wskazał na kolegę]" Leżeliśmy ze śmiechu, a panienka wypisał a kwity... Ale i tak utknęliśmy na trzy dni na tamożni w Kiszyniowie... .
A odwiedziłem jeszcze Constancę i Bukareszt, z którego wyjechałem wczoraj o 8. W domku byłem o 23,59, na strzała

No, i jestem Święty... .


A jak nazywa się żona Świętego Mikołaja ??? - Mary Christmas

O, tak mi wpadło przypadkiem, jak przeglądałem telefon
Zeszły rok, bez Grecji i Estonii, bo nie miałem swojego telefonu... .

Światowy człowiek z Ciebie Jarku

_________________

X-Trail 165 KM N126n

„Przeszkoda pociąga człowieka z charakterem, jako że pokonując ją sam się urzeczywistnia.“ — Charles de Gaulle

„Doświadczenie to suma błędów popełnionych oraz tych, których się z żalem nie popełniło.“ - z przemyśleń

He, he - no, prawie
Ale chyba to jedna z niewielu profesji, która w takich czasach pozwala nie zwariować przy "pracy zdalnej"... odwiedzam kolejne miejsca, widzę sie z ludźmi, pogadać można.. . W jednym tygodniu nad morzem nad Zatoką Ryską i nad morzem Czarnym w Constancy... . Fajne to

Noo, najeździsz się odrobinkę a są tacy, co przez całe swoje życie nigdzie za granicę nie wyjechali.

_________________

Punto 69KM
N260
N126n

Zabawne jak mało ważna jest Twoja praca, gdy prosisz o podwyżkę,
a jak niesamowicie niezbędna dla ludzkości gdy prosisz o urlop...