MISIO_PRZYTULAK napisał(a):
Skoro świt wyruszyliśmy w chyba ostatni tak ciepły weekend tego roku
Powiem tak ..................
Tydzień po Waszej wędrówce po Pieninach, też załapaliśmy się na super piękną pogodę.
Co słychać, widać, niestety chyba nie czuć
Kierunek obrany
Tylko troszeczkę inny bo oczywiście Bieszczady. Cel wiadomy - Jesienne Bieszczady
A te jak widać takie zaczynają już być
Wam jako wytrawnym podróżnikom chyba nie muszę mówić z jakiej pozycji najlepiej obserwować. Oczywiście jak się siedzi wysoko i nic nas nie interesuje
Środek transportu powoli nadciąga,................
Znaczy się nadlatuje
Salony przygotowane, tylko operator chyba modlitwę poszedł odmówić
Chyba całą "zdrowaśke" odmawiał bo go chwilę nie było
Znalazł się,
Coś tam poregulował.
Zatrzęsło się, zawarczało no i
Poleciało
Niektórym to się nawet podobało
Jak jakoś poleciało to i jakoś wróciło
Wiało jak cholera, miotało tą maszyną
Ale najważniejsze udało się wrócić na ziemie.
Aczkolwiek już są plany aby "wzbić sie" w powietrze ale bez tego ryku silnika, czyli
Aby ostudzić emocje trzeba było usiąść w spokoju i przemyśleć jeszcze raz to wszystko. Dużo nam nie trzeba było. Wiata jest - jest
Ognisko jest - jest
Kiełbasa jest - jest
Coś na ząb jest - jest
Mała "czarna jest- jest
Co więcej trzeba ?
NICPozdrawiamy
Do następnej razy