Witam serdecznie.
Cepkę nabyłem we wrześniu i chcę ją doprowadzić do stanu używalności.A było tak:ogłoszenie,szybki telefon, decyzja i jest.Stan skorupy OK, ale wnętrze? masakra!
To co zastałem na miejscu
wnętrze zajeżdżało PRL-em... i te materiały kojarzą mi się z autobusami PKS-u, opadający sufit... mój ojciec mając WARTBURGA posiadał takie same pokrowce na fotele.Były kiedyś czaderskie.
Spód jest OK, a opony nowe, ale zimowe do wy...
Na dodatek właścicielka zgubiła klucze i nie mogłem jej zapiąć.Znając życie przygotowałem się na taką ewentualność i wrzuciłem na busa fleksa i wirtarkę.
Małe spa i jesteśmy w domu.
Rozpierduchę czas zacząć.
Pogoda sprzyja więc trzeba się zacząć zmagania, by zdążyć na nowy sezon.Dla niektórych te obrazki są już znane, ale moje oczy zobaczyły
po raz pierwszy PRL-owski wyrób Niewiadowa.Jest pomysł, są wizje cholera trochę brak czasu.Jednak myślę,że będzie dobrze.
Sama skorupa wydawała się OK,ale po odkręceniu tzw.zawiasów i usunięciu wewnętrznych listew na łączeniu laminatu ukazały się dziury.Aż dziw
że nikomu po drodze się nie rozsypała.
Wszędzie sucho, podłoga mokra, a jak waliła!
Wsparcie techniczne było mocne, tylko synuś miał inne zajęcie... Na swoje dziewczyny zawsze mogę liczyć i na dodatek połknęły bakcyla.
Krusząca się pianka była zmorą. Kleiła się do butów i ubrania-masakra.
Mebelki wylądowały pod wiatą.W kolejnym etapie posłużą jako wzory do nowych.Ogólnie zrobiła się graciarnia.No i ta instalacja...Nie wiem
czy poradzę sobie z jej położeniem.
I jak to bywa przy odbudowach muszą być zakupy.
Materiał kupiłem w zaprzyjaźnionej hurtowni w Grodzisku/polecam wszystkim z okolicy Wa-wy/.Towar pierwsza klasa za normalne orzełki.
Posiadają mnóstwo samochodówki marki VW FIAT OPEL itd.
Niedaleko stacjonuje producent kleju ''tapicer'' w moim przypadku spray pod pistolet.Polecam. Pracuję na nim od dawna i nie miałem reklamacji,
że coś gdzieś puściło.
Pierwsza wizyta w sklepie firmowym i takie tam drobne zakupy.Ale to już do późniejszych prac wykończeniowych.Do tego dokupiłem oświetlenie zewnętrzne/niech leży/Lubię mieć wszystko naszykowane.
Nigdzie nie doczytałem ile potrzebuję farby, więc kupiłem tyle co widać i musi starczyć. Dzwoniąc do producenta farby pytałem, czy posiada do niej
jakieś opóźniacze, ale niestety nie.To dlatego mogą być problemy z malowaniem wałkiem.
Brązowe szyby dostałem z nadwyżek okolicznego mieszkańca/takie były czasy i ludzie gromadzili wszystko/, niestety bez kuchennej, ale zamówiłem ją w zakładzie.
No i pani w sklepie obdarowała mnie dwoma ostatnimi naklejkami.Idąc za ciosem dorobiłem je z ori czcionką i wszystkimi detalami.
Nie wiem tylko dlaczego na mojej budce czcionka była koloru brąz?
Korzystając z pogody wziąłem się za dalsze prace.Resztki wkrętów po listwach próbowałem rozwiercić, ale dałem sobie spokój I zeszlifowałem je.
Wnętrze oczyściłem z resztek kleju, który pozostał po listwach okiennych i usunąłem wszystkie uchwyty szafek.
Dziury po listwach ,lampach itd zakleiłem matą z żywicą.Zostało również naprawione pęknięcie nad otworem okiennym.
Chcę przeciągnąć ranty, gdzie przechodzą wkręty listew i zastanawiałem się nad żelkotem, bądź mastyką.