Jako że mam pie*dolca na punkcie moich aut to postanowiłem założyć temat i u Was
Najpierw opiszę nieco samochód którym poruszam się na codzień - jest to Opel Kadett E z 1990r - kupiony niechcący i na tymczas, ale jak widać został ze mną i nie zamierzam się z nim rozstawać
Kupiłem go za grosze ze względu na stan blacharski podwozia
Był po stłuczce - starszy Pan który miał go 15lat, oddał go wnuczkowi, a ten po tygodniu nie opanował szaleńczej mocy 75KM i wkleił się w na szczęście pustą lawetę, szkody niewielkie - chłodnica, przednie lampy, kierunek od pasażera, pogięty przedni pas i maska
Kupiłem z myślą przejeżdżenia zimy, doprowadzenie to maksymalnie fabrycznego stanu i sprzedaży - oczywiście z zamierzonym zarobkiem
Później stwierdziłem że znalezienie kolejnego tak zdrowego egzemplarza graniczy z cudem i że zostaje ze mną na wieki wieków
Jako że nie przepadam za fabrycznymi autami, szybko wprowadziłem swoje pierwsze modyfikacje
Ale najpierw kilka zdjęć jak wyglądał w momencie kupna
Tutaj zdjęcie po tym jak przytargałem już go do domu:
Pierwsze zmiany - Paskudna kierownica ustąpiła miejsce drewnianej kierownicy MotoLita, zmieniłem również maskę, zegary wymieniłem na takie pochodzące z Pontiaca Lemans (amerykański bliźniak Kadetta, wymieniłem również grill na a'la Kamei, tłumik końcowy wymieniłem na delikatną dwururkę (poprzedni był tak druciarsko zamontowany że postanowił najzwyczajniej na świecie odpaść
kupiłem również komplet nowych opon
Później korzystając z ładnej pogody postanowiłem wstawić dodatkową poprzecznicę która fabrycznie montowana była w Kadettach GSi z 16V
Kolejną rzeczą którą chciałem zmienić, był dolot - z fabrycznego UFO który ssał gorące powietrze spod maski, zmieniłem dolot na czapeczkę od Astry F, puszkę zamontowałem od Kadetta z silnikiem C18NZ (1.8 8v) - poprawa na meeeeega plus
Ponownie wrócił fabryczny grill polakierowany w czarny mat
Tylko po to aby na drugi dzień ustąpić miejsce przedliftingowemu zderzakowi i emblematowi
Kolejnym etapem była wymiana zawieszenia - miałem dość tego pontonowatego zawieszenia przy którym miałem wrażenie że będę dachował przy szybszych zakrętach
Wymieniłem zawieszenie na dedykowane do Kadetta przednie firmy Vogtland obniżające o 40mm, tylne to H&R obniżające o 35mm, zamontowałem również oryginalne halogeny
Później całkiem niechcący kupiłem oryginalne Oplowskie felgi 14" na lato, na które wsadziłem nowe opony.
Małe czyszczenie 25'cio letniego syfu i zero rdzy <3
Później nadszedł czas wakacyjnych wyjazdów
Zrobiłem około 20tys km - totalnie bez awaryjnie <3
W międzyczasie na klapie pojawił się spoiler firmy Zender - oczywiście dedykowany do Kadetta.
Później zapadła decyzja o zmianie wnętrza
Wpadły fabryczne fotele z Kadetta GSi Champion - Recaro Connolly
Tylne lampy zmieniłem na takie pochodzące z Pontiaca Lemans - amerykański bliźniak Kadetta
W międzyczasie stałem się posiadaczem Niewiadówki - konieczny był hak - dedykowany Steinhoff do Kadetta - nawet nie spodziewałem się że montaż będzie tak banalny - nie wiem czy zajęło to pół godziny razem z ogarnięciem instalacji
Potem nadeszła zima i postanowiłem zmienić koła na paskudne 15" dedykowane dla Opla Astry F - skusiły mnie do tego tylko i wyłącznie opony
Yokohama F310
Od tamtej pory zmieniło się niewiele poza błotnikiem, tłumikiem końcowym, wymienionym przednim pasie, chłodnicy, boczkami drzwiowymi, systemem audio
Ten sezon przyniesie kilka zmian - pozbywam się tych zimowych 15".
Pojawi się fabryczny pakiet zderzaków firmy Kamei, felgi na lato z pakietu Irmscher Junior Line, a obecne letnie będą na zimę (obute w Nokiany D3 - czyli jedyne słuszne zimówki na ekstremalne warunki - gdyby nie ten durny przepis odnośnie kolcowanych opon, założyłbym Nokiany hakkapeliitta 8)
Jeśli chodzi o zderzaki:
Jeśli chodzi o felgi:
Przednie zawieszenie wymienię na gwintowane zawieszenie firmy FK
I to tyle o moim aucie na co dzień - jeśli chcecie to mogę również opisać swój projekt
I delikatnie wspomnieć o holowniku mojego taty - bo w nim również maczałem paluchy