Wydaje mi się, że był gdzieś temat z rybkami związany. Ale nie mogę znaleźć.
Karpiarstwem zainteresowałem się prawie 10lat temu. Był czas, kiedy to na rybach bywałem tydzień w tydzień od piątku do niedzieli. Pojawienie się dzieci troszkę przystopowało moje wojaże, na tyle skutecznie że w zeszłym roku byłem raptem 3x na rybach (2x z Niewiadówką
). Ponieważ cepke zarekwirowała żona i dzieci, w tym roku rozpocząłem sezon śpiąc ..w namiocie - ale już za stary jestem chyba na spanie na dmuchanym materacu
. Poniżej kilka fotek z wypadu 13-15 kwietnia 2018. Na macie jedną ryba tylko, ale odpoczynek nad wodą ...bezcenne.