Hej, witam co byście polecili kociołek emaliowany wiszący,czy żeliwny,tylko że ten żeliwny to trzeba często naoliwiać,bo w przeciwnym razie zardzewieje,proszę o podpowiedź,

Możesz kupić żeliwny emaliowany w środku, tylko musisz wziąć pod uwagę wagę takiego kociołka.
My mamy wiszący metalowy emaliowany. Szybko łapie temperaturę więc zawsze niewielki ogień i dosyć wysoko nad ogniskiem.
Jeżeli stojący do ogniska, to tylko żeliwny emaliowany w środku, ale nowe potrafią kosztować ładnych kilkaset złotych

_________________

Punto 69KM
N260
N126n

Zabawne jak mało ważna jest Twoja praca, gdy prosisz o podwyżkę,
a jak niesamowicie niezbędna dla ludzkości gdy prosisz o urlop...

Moje zdanie.
Trzeba mieć dwa. Do ogniska nieważne czy stojący



czy też wiszący



Tylko żeliwny i ciężki. Ważne aby dno nie było płaskie.



A dlaczego ? Przekonacie się po pierwszym użyciu.
I tu sprawdza się do potraw typu:
Kociołek
Pieczone
Jak zwał tak zwał
Do zup gulaszu grzanego wina, piwa
Może być blaszak emaliowany.



To wszystko zależy do czego ma służyć
ale.......................
Nie ma rzeczy uniwersalnych - niestety

_________________

Kontakt tylko poprzez


Do zobaczenia na trasie

W trasie z przyczepą:

Rok 2024 Powoli zaczynamy ..........
Rok 2023 Będzie bardzo trudny karawaningowo
Rok 2022 zaczynamy.........
Rok 2021 - 4150 km
Rok 2020 - 4120 km
Rok 2019 - 7,060 km
Rok 2018 - 10,500 km

Mam żeliwny,stojący. Zrobienie z niego opcji wiszącą to chyba nie jest wielki problem. Małym problemem jest podgrzewanie. Chodzi oto, że przy potrawach typu, nazwę tu - "suche", mam na myśli jakieś zapiekanki to łatwo po przypalenie. Można tego uniknąć ale trzeba cały czas kontrolować. Rozwiązałem to w ten sposób, zastosowałem składaną tackę ociekową. Dopasowuje się do kształtu kociołka, odizolowuje zawartość od dna i się spokojnie "pitrasi".