Najpierw odpowiedz sobie na jedno zajebiście ważne pytanie /to z "Chłopaki nie płaczą"
/ co chcesz w życiu robić? W tej przyczepie? A potem rób to
Tak po kolei:
- ile czasu zamierzasz spędzać na wyjazdach z przyczepką?
- czy masz zamiar biwakować "na dziko" czy raczej na zorganizowanych kempingach wyposażonych w sanitariaty, prąd, wodę itp duperele?
-czy masz zamiar kempingować mobilnie przenosząc się za jednym wyjazdem z miejsca na miejsce, czy raczej stacjonarnie?
- i wreszcie - jak dużo możesz poświęcić z wygód dnia codziennego /telewizorek, gazetka, kanapa/ dla fajnego wypoczynku i poznania fajnych ludzi?
W zależności od odpowiedzi na powyższe pytania wybierzesz sobie "domek ślimaka"
Mogę Ci opowiedzieć, jakimi kryteriami kierowałem się ja podejmując decyzję o kupnie przyczepy. Przyczepa miała mi służyć jako nocleg na lądzie, bo spanie na łódce /co prawda kabinowej, ale niewielkiej - micro polo/ z uwagi na mój podeszły wiek stało się nieco upierdliwe
Czyli - łódka przy kei, przyczepka na kempingu wyłącznie jako baza noclegowa. I pewnie by tak było, gdyby nie ludzie, którzy permanentnie odwiedzają ten kemping /nad Jeziorem Tarnobrzeskim, Heniek zna co najmniej jednego z tych "domowników", więc wie, o czym piszę
/ - wsiąkłem całkowicie w atmosferę karawaningowców i teraz już nie tyle łódka mnie tam ciągnie /chociaż to też/ co raczej towarzystwo
Niemniej kierując się kryteriami pierwotnymi kupiłem Niewiadówkę N126n - i nie żałuję!
Dlatego - jeśli mam coś doradzać - doradzałbym właśnie N126n. Dlaczego? Bo:
przyczepa wykonana jest z laminatu, więc żadna rdza ani korniki szyszkownika jej nie biorą, praktycznie jest wieczna /jeśli tylko będziesz o nią trochę dbał/
dla dwóch osób jest w zupełności wystarczająca - bez szału, d... nie urywa, ale w miarę wygodnie
jest lekka i nie musisz mieć holownika z 2 tonami na haku, holując często zapominasz, że coś wleczesz
podstawowe funkcje spełnia - możesz sobie w niej coś upichcić, umyć naczynia, a nawet umyć zęby
i jeszcze co najmniej 69 zalet
Jeśli stoisz na kempingu, to raczej nie potrzebujesz kibelka w środku, zbędny szczególnie przy dwóch dorosłych osobach, bo z dziećmi może być przydatny - ale jak sam piszesz młodzież chodzi już własnymi ścieżkami
Łazienka też jest "od czapy" bo na zorganizowanym kempingu masz jakąś łazienkę, niejednokrotnie z prysznicem. Jedno, co jest przydatne w naszym klimacie - o czym się dwukrotnie przekonałem - to jakieś grzanie, bo kiedy w nocy jest + 7 st C i o godzinie pierwszej lub drugiej wpełzasz zmarznięty na kość do śpiwora skutecznego dopiero od + 15 st C - to Mont Everest się kłania
Taką enkę po remoncie tapicerki, z lodówką i piecykiem da się kupić już za 7 - 10 tysi z przedsionkiem, wyposażeniem i gotową do wyjazdu. W aluminiaki na drewnianym szkielecie raczej bym nie wchodził, bo w używańcu nigdy nie będziesz wiedział, co kupiłeś.
Niewiadówki rządzą!
A wybór - jak daaawno temu u Chajzera - należy do Ciebie