Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 21 ]  Przejdź na stronę 1 2 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: poniedziałek, 9 maja 2016, 14:45 
Admin
Avatar użytkownika



Dołączył(a): wtorek, 9 grudnia 2014, 19:42
Posty: 6991
Obrazki: 1391
Lokalizacja: Jestem z miasta
Zestaw spakowany . Piątek rano ruszamy - kierunek Łódź .
Pierwszy odpoczynek i mała czarna w drodze

Obrazek

Po drodze mała przeszkoda . Dojeżdżamy do jakiejś granicy :-o

Obrazek

Ale jakaś chyba opuszczona . Cła ani myta nie pobierają , celników , pograniczników też nie widać

Obrazek

Ok , poszło gładko pewnie jeszcze strefa szengen :))
Nasza trasa przebiega wsród sadów ziemi Sandomierskiej

Obrazek

No jak się nie zatrzymać na chwilę

Obrazek

I zrobić kilka fotek

Obrazek

Po upływie czasu i kilometrów docieramy na miejsce , czyli Łódzki Moto Weteran Bazar

Obrazek

Rozstawiamy cały ten bajzel i czekamy na odwiedziny zapowiedzianych gości z forum

Obrazek

Sobota , niedziela upływa nam wypoczynkowo / biznesowo , ale udało się namierzyć akcenty niewiadówkowe

Obrazek

Nie wiem czy była do sprzedaży czy też służyła tak ja mi , ale było ich kilka sztuk

Obrazek

Korzystając z chwili wolnego udało się zrobić kilka fotek

Obrazek

A czego tam nie było

Obrazek

Wiem , wiem ja tylko zabytki fotografuję

Obrazek

Stróże prawa też byli

Obrazek

No i pojazdy minionej epoki

Obrazek

Jak również te nieco starsze

Obrazek

Nie mogło zabraknąć dwuśladów

Obrazek

Kupy złomu , elektryki i innego dobra

Obrazek


Stereo do fajnych bryczek

Obrazek

No i dalej akcesoria

Obrazek

Jednak czas szybko mijał i trzeba było wracać .
A że po drodze chciałem odwiedzić forumowego Mieczysława - to lekko zbaczamy z góry zamierzonego kierunku .
Kilka chwil i już Mietek gościł moją załogę i mehes-a w swoich progach .
Fotek nie będzie :(
Strefa i czas prywatny ;)
Mietku , serdecznie dziękujemy że mogliśmy się spotkać chociażby na chwilę . Egzamin z pieczenia placka zaliczony , a kawa u kogoś zawsze smakuje lepiej .
Z całą pewnością były to krótkie , ale bardzo owocne odwiedziny .
Do domu dotarliśmy bez przeszkód późnym wieczorem




_________________

Kontakt tylko poprzez
Obrazek

Do zobaczenia na trasie

W trasie z przyczepą:

Rok 2024 Powoli zaczynamy ..........
Rok 2023 Będzie bardzo trudny karawaningowo
Rok 2022 zaczynamy.........
Rok 2021 - 4150 km
Rok 2020 - 4120 km
Rok 2019 - 7,060 km
Rok 2018 - 10,500 km




 Zobacz profil  
 
 
PostNapisane: poniedziałek, 9 maja 2016, 18:46 



Dołączył(a): piątek, 4 września 2015, 23:44
Posty: 954
Łezka mi się w oku zakręciła, bo taka jak na zdjęciu Bostówka - to była moja ostatnia Syrena :(( Pojechała na złom w 1999 roku. O własnych siłach ;) Nie chciałem jej już nikomu oddawać =((




 Zobacz profil  
 
 
PostNapisane: poniedziałek, 9 maja 2016, 21:45 
Avatar użytkownika


Warto było pojechać i zobaczyć
Mieczysław serdeczne dzięki za gościne




   
 
 
PostNapisane: poniedziałek, 9 maja 2016, 22:02 
Avatar użytkownika


Syrena.... pamiętam jako maluch jeździłem nią z dziadkiem, wiecie co najbardziej pamiętam? zapach... on utkwił mi najbardziej...




   
 
 
PostNapisane: poniedziałek, 9 maja 2016, 22:34 
Avatar użytkownika



Dołączył(a): niedziela, 11 stycznia 2015, 21:35
Posty: 1116
mehes napisał(a):
Warto było pojechać i zobaczyć
Mieczysław serdeczne dzięki za gościne
Piotrze, nie przesadzaj, nie jesteś ogrodnikiem :D
To ja bardzo Wam dziękuję za odwiedziny.
A tak w ogóle jak będziesz w moich stronach, to zaglądaj, jesteś zawsze mile widziany :)




 Zobacz profil  
 
 
PostNapisane: poniedziałek, 9 maja 2016, 22:45 
Avatar użytkownika



Dołączył(a): niedziela, 11 stycznia 2015, 21:35
Posty: 1116
Axtiff napisał(a):
Syrena.... pamiętam jako maluch jeździłem nią z dziadkiem, wiecie co najbardziej pamiętam? zapach... on utkwił mi najbardziej...
Mnie najbardziej utkwiła charakterystyczny odgłos pracy silnika oraz dorabianie mieszanki paliwa w czasie tankowania.Fakt,że była szkoła, która mówiła aby do zbiornika najpierw nalać olej, a później benzynę .Pod wpływem jazdy paliwo się samo wymiesza.Druga szkoła nakazywała dokładnie wymieszać olej z benzyną w 15-20 litrowych bańkach.Wtedy można było się nieźle nawdychać zapachów :)




 Zobacz profil  
 
 
PostNapisane: wtorek, 10 maja 2016, 08:11 
Avatar użytkownika


A ja, jak sięgnę pamięcią to najbardziej utkwiło mi jak na poboczu czekaliśmy na pomoc popijając herbatkę z termosu :)




   
 
 
PostNapisane: wtorek, 10 maja 2016, 10:06 
Avatar użytkownika



Dołączył(a): niedziela, 11 stycznia 2015, 21:35
Posty: 1116
imako napisał(a):
A ja, jak sięgnę pamięcią to najbardziej utkwiło mi jak na poboczu czekaliśmy na pomoc popijając herbatkę z termosu :)


A czemu czekaliście na pomoc? Trzeba było podwinąć rękawy i brać się do naprawy :) .Syrena była stosunkowo prostym samochodem do napraw. Wystarczyło parę kluczy i odpowiedni młotek :)
A tak poważnie, to kiedyś u chłopa na podwórku wymieniałem wał napędowy jak mi się zatarł na łożyskach kulkowych :) -Wał zdemontowany dałem do regeneracji, a na drugi dzień pojechałem na miejsce awarii i założyłem do silnika.
Do wymiany resoru tylnego także nie potrzeba było kanału ani garażu. Kiedyś to zrobiłem pod domem.Pewna trudność była w tym,że w Syrenie nie było cybanta mocującego resor, tylko kawałek grubej blachy z czterema otworami oraz cztery śruby.Śruby wkładane były od dołu, a przykręcić można je było w otworze rewizyjnym znajdującym się za tylnym oparciem.Jeżeli wymiany dokonywała jedna osoba, to problem był w tym,że jak się włożyło śrubę od dołu, to zanim się człowiek wygrzebał spod Syreny , to ta śruba wypadła.Kiedy dorobiłem sobie podpórkę z kawałka drewna, to następnym problemem było to,że podczas dokręcania taka śruba się kręciła wkoło, co uniemożliwiało dokręcenie nakrętki. Aby temu zapobiec na śruby po kolei nakręcałem klucz francuski który opierając się o nadwozie zapobiegał ich obracaniu. Podparte śruby drewienkiem nie opadały.W ten sposób kombinując wymieniłem sam resor tylny.
Jakie było moje zdziwienie, gdy po kilku latach kasowałem autko tnąc go spawarką elektryczną, znalazłem uwieszony do śruby mocującej resor, zapomniany, zardzewiały... klucz francuski :)




 Zobacz profil  
 
 
PostNapisane: wtorek, 10 maja 2016, 10:20 
Avatar użytkownika



Dołączył(a): poniedziałek, 5 stycznia 2015, 23:46
Posty: 831
Obrazki: 376
Lokalizacja: ETM
Mieciu pamiętam jak do Wartburga lałem mixol, bo dobrze rozpuszczał się w paliwie.




_________________

N126N
TABBERT 450TD
AUDI S6
VW GOLF MK1
VW GARBUS

Mądry człowiek uczy się od każdego,głupi wie wszystko...

1791




 Zobacz profil  
 
 
PostNapisane: wtorek, 10 maja 2016, 10:32 
Avatar użytkownika



Dołączył(a): niedziela, 11 stycznia 2015, 21:35
Posty: 1116
Sylwek, Mixol,tak, można było lać do baku, dobrze się wymieszał podczas jazdy.Natomiast LUX, trzeba było trochę pomieszać w bańce :)




 Zobacz profil  
 
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 21 ]  Przejdź na stronę 1 2 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE! (C) 2015 © 2007 phpBB Group
WŁASNOŚĆ (C) NIEWIADOWKI.PL