Numer ramy nie do końca wyraźny, ale może czyszcząc tabliczkę udałoby się uzyskać pozytywny efekt.

Kolego, jeszcze umknął Ci taki szczególik jak zarwany, załamany dach.

I tu Mieczysławie, rozwiałeś moje wątpliwości. Cena jaką sobie życzyła Pani to 700zł, za 500zł by też sprzedała. Niby nie dużo. Tak jak z ociepleniem, wykładziną, elektryką, mebelkami bym sobie poradzić, tak z reanimacją ramy, prostowaniem budy (nawet nie wiem czy sie da) z tym miałbym juz problem:). Do tego nowe koła i masa innych pierdół - to wszystko zrobi cyfre.

Sikor nie to, że naganiam czy coś. Jak szukasz n126e to będę sprzedawać swoją. Chciałbym żeby poszła w dobre ręce.

_________________

Każda frytka to smutna historia zmarnowanych marzeń ziemniaka, który mógł stać się wódką.

Dobrze,że nie kupiłeś.Naraził byś się na koszty, no i urobił po łokcie
Musisz być cierpliwy. Za takie pieniądze jak piszesz, to kupisz w dużo lepszym stanie.

Za 5 stów? Dobra cena za przyczepę w stanie technicznym "zarejestrowana" vel "kompletność 1%". Choćby się potem budy pozbyć "za dziękuję" komuś na stróżówkę czy na działkę do przykrycia papą. U mnie na działkach stoi cepka bez podwozia, pokryta papą. Są różne sposoby na remont takiej ramy, ze zmiennymi proporcjami między pracą, logistyką i "frankensteinowaniem" A mając już formalności za sobą, nie ograniczasz się do czepek zarejestrowanych. Niezarejestrowanych a rokujących, trochę na rynku jest. I wiszą po allegrach i oeliksach i tanieją, bo są mało chodliwe i kłopotliwe w odbiorze, jak się nie ma zarejestrowanej bazy. Sam miałem tak czynić, tyle że się Gawra trafiła i kupiłem.

W sumie decyzję już prawie podjąłem - jednak nie mogę ograniczać szerokości wejścia, więc będę czegoś szukał dalej, szerokości max szafki. Stąd albo kupię Morę węższą, albo jednak trumę /raczej carvera z jedną dziurą w dół niż rurą do szafki/. Dlatego jeśli jakoś uzgodnimy sposób odbioru /bo pakować tego okropnie mi się nie chce/ najlepiej byłoby odebrać osobiście /chociaż mogą być z tym kłopoty, bo nie wiem skąd jesteś, ja koło Kielc/ lub ewentualnie jakoś inaczej, ale nie przez firmę kurierską czy pocztę.
Proponuję dogadać się na PW oczywiście jeśli nadal jesteś zainteresowany.

c64club, ja nie podołam takich kombinacji:). Przyczepę mam powiedzmy gdzie postawić i przy niej dłubać. Ale już ściągać budę która i tak jest zapadnięta, zawozić gdzieś ramę do reanimacji i klecić to tylko dlatego że ma papiery.. mimo wszystko nieopłacalne. Za dużo kosztów dookoła. Już samo przetransportowanie jej lawetą za którą bym musiał zaplacić już na starcie generuje koszty niepotrzebne. Ale ok, jak ktoś ma własny transport, miejsce gdzie ją rozbierze i np sprzeda od niej klamoty (nie wiem: szyby, całe klosze lamp, dobry stan mebli) i osobno sprzeda "papiery" - to pewnie zarobi na niej 1000zł. Nie wiem, gdybam:) Ja temat odpuszczam, ale jak ktoś chce - dam kontakt, nie ma problemu. Przyczepka stoi w Puszczykowie koło Poznania. Ale nie ryzykowałbym ciągnięcia jej. Rama jest naprawdę zgnita. To nie jest tylko ta dziura ktora na niej jest, ale ogólnie jest "miękka" , poddaje się próbując ją wyginać! Urwie się połamie na pierwszej hopce .

Rozmawiałem wczoraj z kolegą co kontakt dał do tej niewiadówki, ponoć są chętni. Będą spawać ramę:).

Jeśli będziesz miał dostęp do wyniku prac, chętnie obejrzę.