Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 2 3 4 5  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: środa, 21 lutego 2024, 02:27 



Dołączył(a): piątek, 4 września 2015, 23:44
Posty: 1050
Oj Darku, Darku - cóżeś Ty uczynił? To nie wiesz, że samochodów na F się nie kupuje? Bo Ford g...no wort, a Fiat - jego brat. Moje doświadczenie z Fordem było takie - kupiony funkiel nówka u dilera, silnik 90 koni 1.8 TD kiedy tylko temperatura spadła do - 5 st.C był taki ambitny, że nie gadał ze mną. Początkowo w ramach gwarancji /wykupioną miałem przedłużoną do 4 lat/ jechał na lawecie do Skarżyska /w Kielcach Ford nie miał autoryzowanego przedstawiciela/ gdzie wstawiali go do ogrzewanego garażu i kiedy w mroźny poranek jechałem go odebrać już był wystawiony ciepły przed halę i palił bez problemu. Po kilkunastu takich przejażdżkach miałem dosyć i po przemyśleniu tematu rano podgrzewałem głowicę opalarką, po czym hrabia łaskawie odpalał po zagrzaniu świec żarowych 10 razy. Pomimo, że zanim wyjechał od dilera zleciłem kompleksową konserwację podwozia, to rdza żarła go szybciej niż Poloneza. Wreszcie po kilku latach zamieniłem go na sprzęgło wiskotyczne do Freelandera, które przywiózł mi kolega na stałe mieszkający w Londynie który do Polski przyjeżdża tylko na lato, więc nie miał problemów z rozruchem zimowym. Wspólnymi siłami wymieniliśmy w nim progi i po usunięciu w miarę możliwości rdzy i połataniu dziur pomalowaliśmy Forda w całości. Jeździł nim jeszcze 3 bodajże lata, po czym z uwagi na fakt, że zmienił kolor z navy blue na brązowy /tym razem już bez malowania/ - poszedł na żyletki. Po jakimś czasie kiedy miałem kupić kolejne auto zwiedziony reklamą Forda Mondeo pojechałem na próbną jazdę do dilera - już był w Kielcach. Jazda się nie odbyła, bo kiedy wsiadłem do tak zachwalonego Mondeo zobaczyłem, że cały układ pod kierownicą jak i sama kierownica są identyczne jak w tamtym Fordzie, więc jak oparzony wyskoczyłem z auta i tyle mnie widzieli. Kupiłem wtedy niemiecki średni czołg, czyli Passata który do dzisiaj jeździ w mojej stajni - jeździ nim głównie moja córa. Po tych przygodach z Fordem stwierdziłem, że Ford robi ciągle Model T zmienia tylko karoserie. Nigdy więcej Forda!




 Zobacz profil  
 
 
PostNapisane: środa, 21 lutego 2024, 09:24 
Avatar użytkownika



Dołączył(a): środa, 4 września 2019, 15:35
Posty: 1569
Obrazki: 500
Lokalizacja: WPN
kocio128 napisał(a):
Oj Darku, Darku - cóżeś Ty uczynił? To nie wiesz, że samochodów na F się nie kupuje? Bo Ford g...no wort, a Fiat - jego brat.... Po tych przygodach z Fordem stwierdziłem, że Ford robi ciągle Model T zmienia tylko karoserie. Nigdy więcej Forda!
Leonie ja mam zgoła inne doświadczenia, do tej pory użytkowałem Escorta później 3 Focusy, kolejne generacje, Fiestę z 2003 roku którą mam do dzisiaj i teraz C-Max II, oczywiście wszystkie auta w benzynie. Obecny C-Max z 2014 roku nie ma grama rdzy również pod spodem i sam zastanawiam się jak to możliwe że spód jest taki czysty. Silnik 1.6 Ti-Vct to chyba najmniej awaryjna jednostka w Fordach, opinia kolegi mechanika który pracuje 30 lat w Fordzie. Tak samo jak Twój 1.6 MPI w Passacie nie ma może porażajacej mocy czy parametrów ale jest wolnossący, nie ma dwumasy i dowiezie bezproblemowo z punktu A do B. :-s

Ps. Nie każda m..da pasuje do Forda. :D ;)




_________________

Ford C-Max 105 KM N126n

„Przeszkoda pociąga człowieka z charakterem, jako że pokonując ją sam się urzeczywistnia.“ — Charles de Gaulle

„Doświadczenie to suma błędów popełnionych oraz tych, których się z żalem nie popełniło.“ - z przemyśleń




 Zobacz profil  
 
 
PostNapisane: środa, 21 lutego 2024, 16:01 



Dołączył(a): piątek, 4 września 2015, 23:44
Posty: 1050
Tiaaa... Jak mawiał pewien mój znajomy - "z racją jest jak z d... każdy ma swoją". Ja w każdym razie do Forda się na pewno nie przekonam, już prędzej jeśli na "F" to do francuza, chociaż tutaj też mam odczucia ambiwalentne. Otóż boyfriend mojej córki wniósł w posagu /hehe, niezłe, co?/ Peugeota 208 z silnikiem 1.2 VTi 80 KM. Autko jeździ dosyć fajnie, niewiele pali, ale po przejechaniu 70 tysięcy km z wału korbowego wypadła blaszka w kształcie litery U która dystansuje wał i silnik nadawał się tylko do wyrzucenia. Zanim mądry mechanik doszedł do przyczyny awarii wymienił części za 5 tysięcy, a i tak trzeba było kupić drugi silnik. Na szczęście trafił się niedrogo silnik z przebiegiem nieco ponad 25 tysięcy z rozbitka i ten na razie jeździ. Ale temu już się nie dziwię, bo teraz w projektowaniu samochodów oprócz księgowych biorą udział t.zw. inżynierowie jakości których zadaniem jest wykonanie takiego projektu, żeby silnik wytrzymywał przebieg 100 tysięcy km, a potem zamieniał się w złom Jeśli nawet silnik wytrzyma więcej /co zdarza się bardzo rzadko, a granicą sprawności jest 150tysięcy km/ to rozlatują się pozostałe podzespoły np skrzynia biegów czy elektronika. Zapomnijmy o samochodach dla których pół miliona czy nawet milion km było rzeczą normalną. Ostatnie prawdziwe samochody to te wyprodukowane w latach dziewięćdziesiątych oraz pojedyncze marki z początku 21 wieku, jednak nie nowsze niż z roku 2002.




 Zobacz profil  
 
 
PostNapisane: środa, 21 lutego 2024, 19:59 
Avatar użytkownika



Dołączył(a): środa, 4 września 2019, 15:35
Posty: 1569
Obrazki: 500
Lokalizacja: WPN
Można by tak bez końca a i tak wiadomo wszem i wobec że bez gwiazdy nie ma jazdy i powie Ci to każdy porządny taksiasz. Choć ostatnimi czasy przesiedli się na Priusy i jeszcze je dodatkowo gazują przynajmniej w Warszawie.

Wysłane z mojego M2006C3LG przy użyciu Tapatalka




_________________

Ford C-Max 105 KM N126n

„Przeszkoda pociąga człowieka z charakterem, jako że pokonując ją sam się urzeczywistnia.“ — Charles de Gaulle

„Doświadczenie to suma błędów popełnionych oraz tych, których się z żalem nie popełniło.“ - z przemyśleń




 Zobacz profil  
 
 
PostNapisane: czwartek, 22 lutego 2024, 00:53 



Dołączył(a): piątek, 4 września 2015, 23:44
Posty: 1050
Toteż - jak wiesz - w mojej stajni jest i gwiazda :)




 Zobacz profil  
 
 
PostNapisane: czwartek, 22 lutego 2024, 06:52 
Avatar użytkownika



Dołączył(a): środa, 4 września 2019, 15:35
Posty: 1569
Obrazki: 500
Lokalizacja: WPN
kocio128 napisał(a):
Toteż - jak wiesz - w mojej stajni jest i gwiazda :)
A kto bogatemu zabroni jak mawia klasyk tego forum.

Wysłane z mojego M2006C3LG przy użyciu Tapatalka




_________________

Ford C-Max 105 KM N126n

„Przeszkoda pociąga człowieka z charakterem, jako że pokonując ją sam się urzeczywistnia.“ — Charles de Gaulle

„Doświadczenie to suma błędów popełnionych oraz tych, których się z żalem nie popełniło.“ - z przemyśleń




 Zobacz profil  
 
 
PostNapisane: niedziela, 3 marca 2024, 23:31 
Avatar użytkownika



Dołączył(a): poniedziałek, 12 stycznia 2015, 23:34
Posty: 2960
Obrazki: 1633
Lokalizacja: KCH
kocio128 napisał(a):
Bo Ford g...no wort, a Fiat - jego brat.
Trzeba wszystkim wiedzieć, że tego typu wierszowanki powstały najnormalniej w świecie z zazdrości, ponieważ nie każda morda pasuje do Forda, tak jak i nie każda facjata pasuje do Fiata :D




_________________

Punto 69KM
N260
N126n

Zabawne jak mało ważna jest Twoja praca, gdy prosisz o podwyżkę,
a jak niesamowicie niezbędna dla ludzkości gdy prosisz o urlop...




 Zobacz profil  
 
 
PostNapisane: poniedziałek, 4 marca 2024, 17:29 



Dołączył(a): piątek, 4 września 2015, 23:44
Posty: 1050
Michał, ja nie z zazdrości, ja z własnych doświadczeń które opisałem powyżej :p Nic nie napisałem o Fiacie, chociaż też zdarłem 3 sztuki w postaci trzech 125p i jednego Poloneza /chociaż to nie całkiem Fiat ;) / Co do 125p nie mam specjalnie uwag, jeździły całkiem nieźle tylko co 10 tysięcy km trzeba było regulować zawory. Polonez - to kompletna porażka. To był ten model na monowtrysku i wymieniłem mu chyba dwa sterowniki silnika. Korozja zżerała go szybciej chyba niż Forda więc zapłaciłem nim kuzynowi za naprawę Opla Vectry rozbitej przez ówczesnego boyfrienda mojej córki. Z tych na "F" najmniej pretensji mam do Fiata, mam zresztą od trzech lat Seja na utrzymaniu - ale to zupełnie inna historia :p




 Zobacz profil  
 
 
PostNapisane: poniedziałek, 4 marca 2024, 19:51 
Avatar użytkownika



Dołączył(a): środa, 4 września 2019, 15:35
Posty: 1569
Obrazki: 500
Lokalizacja: WPN
Leon Fordy już tak nie rdzewieją jak kiedyś. Owszem warunki eksploatacji mają kolosalne znaczenie szczególnie dla spodu. Jak szukałem to rozważałem kupno tańszego i starszego C-Maxa z mocniejszym silnikiem ale mój znajomy który w największym ASO forda w Polsce siedzi od 30 lat najpierw jako mechanik przez lata obecnie jako diagnosta odradził mi i powiedział że te nowsze po 2010 roku mają lepiej zabezpieczane blachy. Z szacunkiem dla Twojego doświadczenia i wiedzy jednak w kwestii tej marki zdanie mojego znajomego jest mocniejsze. Ja nigdy na Fordy nie narzekałem a trochę ich przerobiłem. Oczywiście Ford nie jest marką premium szczególnie w klasie aut kompaktowych niemniej jednak jako auto dla ludu sprawdza się bardzo dobrze. Fordy z tej półki są stosunkowo niedrogie w eksploatacji i mają wyśmienity układ jezdny. Osobiście precyzję prowadzenia porównałbym do Hondy Civic Sedan VIII którą jeździłem. Silnik benzynowy Hondy V-tec to klasa sama w sobie i tutaj Ford się nie umywa ze swoimi Duratecami ale z kolei Hondy jak każdy japończyk rdzewieją na potęgę.

Wysłane z mojego M2006C3LG przy użyciu Tapatalka




_________________

Ford C-Max 105 KM N126n

„Przeszkoda pociąga człowieka z charakterem, jako że pokonując ją sam się urzeczywistnia.“ — Charles de Gaulle

„Doświadczenie to suma błędów popełnionych oraz tych, których się z żalem nie popełniło.“ - z przemyśleń




 Zobacz profil  
 
 
PostNapisane: wtorek, 5 marca 2024, 00:30 



Dołączył(a): piątek, 4 września 2015, 23:44
Posty: 1050
Jeśli chodzi o zawieszenie Forda, to rzeczywiście nie ma się do czego przyczepić, jest precyzyjne i stabilne. Może tylko na nierównych drogach plomby z zębów wypadają, ale coś za coś, zawieszenie żeby było bardzo dobre musi być sztywnawe. Co do zabezpieczenia przeciwkorozyjnego - kolega ma Mondeo kupione w 2015 roku i pięknie mu rdzewieją dolne ranty na wszystkich drzwiach. Pod spód nie miałem okazji zajrzeć więc nie wiem jak tam wygląda.Co do silników - Ford nigdy nie robił dobrych ani benzyniaków, ani diesli. Dobre benzyniaki zrobiła mu dopiero Mazda, a diesle PSA. Zresztą teraz to już jest takie pomieszanie z poplątaniem, że nigdy nie wiadomo skąd pochodzi silnik zamontowany w aucie. Jeśli zaś chodzi o japońce - to rdza bardzo je lubi - swego czasu żartem /chociaż nie do końca żartem/ mówiono, że Mazda rdzewieje już na taśmie produkcyjnej. A każda Honda lepiej jeździ niż wygląda :p




 Zobacz profil  
 
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 2 3 4 5  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE! (C) 2015 © 2007 phpBB Group
WŁASNOŚĆ (C) NIEWIADOWKI.PL