Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 2 3 4 5  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: wtorek, 5 marca 2024, 09:24 
Avatar użytkownika



Dołączył(a): środa, 4 września 2019, 15:35
Posty: 1569
Obrazki: 500
Lokalizacja: WPN
kocio128 napisał(a):
Co do zabezpieczenia przeciwkorozyjnego - kolega ma Mondeo kupione w 2015 roku i pięknie mu rdzewieją dolne ranty na wszystkich drzwiach.
Jak z 2015 roku to powinien mieć jeszcze gwarancję lakierniczą na poszycie. Ford wymaga do utrzymania gwarancji na lakier corocznych przeglądów. Doswiadczyłem tego w Focusie MK2 którym jeżdziłem jako nowy i miał 12 lat gwarancji na powłokę lakierniczą i gdyby się coś pojawiło to trzeba było robić. Jeżdziłem nim 6 lat i w tym czasie rdzy nie uświadczyłem. :) Tutaj również sprawdza sie zasada jak dbasz tak masz. Abstrachuje od tego że faktycznie są auta których karoseria nie rdzewieje po kilkunastu nawet latach ale jednoczesnie muszą być spełnione bardzo przyjazne warunki eksploatacyjne i dbałość właściciela o auto. :D
Nie mam doświadczeń z Fiatami ery nowożytnej ale z tego co wiem np: Seicento miał bardzo dobry ocynk blach. Potwierdzam to codziennie organoleptycznie gdyż mam sąsiada który stawia auto pod chmurką i ja codziennie to auto widuję na parkingu. Pan jest emerytem, posiada Seicento wiekowe od samego poczatku czyli od nowości i na zewnatrz nigdzie rdzy nie widać, nie wiem jak jest pod spodem. Rozmawiałem z nim niedawno to narzekał jedyie że mu drzwiami inni parkingowcy obijają karoserię. :( To raczej nasza przypadłość narodowa. Inną sprawą jest że Pan emeryt uruchamia auto srednio raz w tygodniu a opuszcza miejsce parkingowe sporadycznie jeszcze rzadziej. :-? Leon nie wiem dlaczego tak bardzo deprecjonujesz silniki forda jednocześnie mocno generalizujac temat jak mniemam po osobistym nie najlepszym doświadczeniu z tą marką. Pogawędził byś z moim znajomym fordziarzem to może byś zmienił zdanie,(choć przyznaję że tutaj byłoby trudno... :D ) Nie znam większego fachowca w temacie fordów od niego i nie jest to pasjonat tylko realista który zapewne potrafi ubrać w rzeczowe argumenty swoje opinie o motoryzacji. Tak jak pisałem wcześniej ford moim zdaniem jest a raczej był niestety marką dobrze zachowującą kompromis ceny do jakości. Ich silniki faktycznie nie sa najlepsze chociaż wedle opinii znajomego np; generacja Sigma Durateca ze zmiennymi fazami rozrzadu jest bardzo dobra. Duratec-i jeżdzą po kilkaset tysięcy do 500-set, zaznaczam przy odpowiedniej dbałości, więc chyba nie ma co narzekać. Każda marka ma też wtopy tak jak np: silniki VW 1.4 TSI. 8-| Po drugiej stronie barykady jest oczywiście pancerny wolnossący 1.6 MPI ale za to jego kultura pracy pozostawia wiele do życzenia. Osobiście uważam że zawieszenie forda jest dobrym kompromisem pomiędzy jakością prowadzenia i komfortem jazdy. Nie wiem skąd biorą Ci się odczucia o wypadajacych plombach z zębów no chyba że to Twoje specyficzne doświadczenie było tak tragiczne z uwagi na niesprawne amory które też miał powybijane i cieknące a sprężyny popękane ewentualnie może powinieneś zmienić stomatologa. Leon przepraszam Cię ale jak czytam Twoje opinie na temat forda to dochodzę do wniosku że na samo słowo ford już cierpnie ci skóra i włosy się jeżą na głowie. Myślę że temat forda dla Ciebie jest wyjątkowo drażliwy zakrawający wręcz o obsesję. Chłopie wyluzuj masz w użytkowaniu inne marki na "gwieździe" kończąc a moze zaczynając nie wiem. :) Coś sie uczepil tego forda może ten konkretny egzemlarz po prostu nie chciał Ciebie wozić, czasami tak bywa. :-s ;)




_________________

Ford C-Max 105 KM N126n

„Przeszkoda pociąga człowieka z charakterem, jako że pokonując ją sam się urzeczywistnia.“ — Charles de Gaulle

„Doświadczenie to suma błędów popełnionych oraz tych, których się z żalem nie popełniło.“ - z przemyśleń




 Zobacz profil  
 
 
PostNapisane: wtorek, 5 marca 2024, 13:48 



Dołączył(a): piątek, 4 września 2015, 23:44
Posty: 1050
Jeden samochód posiadany na własność potrafi wyleczyć człowieka z entuzjazmu do marki. Ford o którym wspominam - to Escort combi 1.8 TD kupiony przeze mnie u dilera Forda w Skarżysku /Ford nie miał w Kielcach dilera/ w roku 2000 lub 2001 /już nie pamiętam/. Mogłem wówczas kupić Fakusa który właśnie wchodził do sprzedaży lub Mondeo - wybrałem Escorta z uwagi na fakt, że był już lata w produkcji /był to ostatni rok produkcji Escorta/ naiwnie wierząc, że przez tyle lat produkcji wyeliminowano wszelkie usterki fabryczne. Cenowo te modele były zbliżone, różnica wynosiła bodajże 5 tysięcy netto. Myliłem się. Oczywiście przed pierwszym wyjazdem za bramę zleciłem konserwację podwozia z konserwacją profili zamkniętych, co niewiele dało gdyż fabryczna /bardzo marna/ konserwacja po roku odpadała płatami razem z tą zleconą. A co do fachowości serwisu Forda - na trzeci bodajże przegląd wybrałem się do nowo otwartego serwisu Forda w Kielcach /miałem wykupioną przedłużoną gwarancję i musiałem robić przeglądy w autoryzowanym serwisie/. Jakież było moje zdziwienie kiedy na fakturze przeczytałem, że jest wypisane 2 litry oleju silnikowego więcej niż wymagana ilość do wymiany. Początkowo pomyślałem - skręcili chłopcy te 2 litry dla siebie licząc, że klient nie jest dociekliwy, ale ponieważ ten silnik miał miarkę oleju, to wyciągnąłem bagnet i stwierdziłem, że jest pewnie te 2 litry ponad stan. Zawróciłem z pretensjami do serwisu, gdzie kierownik usiłował przekonać mnie, że im więcej oleju w silniku - tym lepiej. Byli bardzo niezadowoleni kiedy poleciłam odessać nadmiar i pozostawić stan przy górnej kresce na bagnecie. To tyle o fachowcach z Forda. Ja rozumiem, że jakieś potknięcia mogą się zdarzyć w każdym modelu. Ale Armagedon? Jedyne za co mogę pochwalić Forda - to układ jezdny. Zawieszenie miał sztywne /te plomby to oczywista przesada - taka licentia poetica/ ale jak napisałem - coś za coś. Było do przeżycia. A tak na marginesie - sprężyny miał całe i amortyzatory nie powybijane, chyba, że zamontowali używane w fabryce :p Poza tym cieknące amortyzatory mają duży wpływ na zachowanie zawieszenia, ale niewielki na sztywność, wprost przeciwnie. A co do gwarancji korozyjnej - jest to gwarancja na perforację, czyli gwarantują Ci, że nie zrobią się dziury na wylot :p W warunkach gwarancji są przeglądy coroczne osobno /słono/ płatne w autoryzowanym serwisie. Kolega zgłosił to oczywiście i co usłyszał? Ano, że oczywiście mogą się tym zająć, ale to niewiele da bo wada będzie się powtarzać co roku /winna jest woda wykraplająca się wewnątrz drzwi słabo zabezpieczonych na rantach/ i "ten typ tak ma". Auto należy wstawić na tydzień i oczywiście się tym zajmą. Ponieważ samochodu zastępczego nie proponowali, a kolega jest biednym człowiekiem bo ma tylko jeden samochód którym dojeżdża do pracy kilkadziesiąt kilometrów dziennie - z propozycji nie skorzystał. Stwierdził, że najpierw kupi następne auto i wtedy odda Forda do poprawek a po poprawieniu poszuka jakiegoś kupca na Forda i go sprzeda.
Dlatego jak dla mnie - nigdy więcej Forda.




 Zobacz profil  
 
 
PostNapisane: wtorek, 5 marca 2024, 14:30 
Avatar użytkownika



Dołączył(a): środa, 4 września 2019, 15:35
Posty: 1569
Obrazki: 500
Lokalizacja: WPN
Myśle, że podobnych historii można by posłuchać od klientów wielu ASO w Polsce nie tylko forda. Nie twierdzę że jest to prawidłowe ale jakże charakterystyczne dla obsługi serwisowej i kultury organizacyjnej wielu dealerów. Jeżdziłem również Escortem i tu potwierdzam że z rudą żył w symbiozie. Zrobilem nim ze 100 tys a nie był nowy tylko kilkuletni w benzynowym silniku 1,6 i nie miałem w nim żadnych awarii mechanicznych z zastrzeżeniem, że wszystko było robione wg ksiązki serwisowej na czas. Auto jeździło w mieszanych warunkach miejskich i w trasach. Była to końcówka lat 90-tych i poczatek 2000 -ych. Serwis warszawski ASO nieopodal obecnego Centrum Nauki Kopernik przy ul. Dobrej był wyśmienity i na czas serwisu zapewniał auto zastępcze a obsługa była bardzo miła. Koszty jak to w ASO większe niż w innych nieautoryzowanych serwisach. Części zawsze oryginalne, zresztą w tamtym czasie ford nie stosował zamienników OEQ. Obecnie ten serwis juz nie istnieje a szkoda, może działał zbyt rzetelnie. :-\ . Coroczne przeglądy lakiernicze były bezpłatne. Uszkodzenia lakiernicze były płatne i aby utrzymać gwarancję na perforację trzeba je było zrobić. Z moich doświadczeń wynika że te koszty były niewielkie gdyż coroczny regularny przeglad wyłapywał odpryski i nawet niewielkie ogniska korozji, dlatego napisałem że z rudą żył w symbiozie, które były co roku naprawiane. Jak odchodził do kolejnego klienta jako 7 letnie auto był w bardzo dobrym stanie mechanicznym i lakierniczym. Żadne płaty zabezpieczenia nie odchodziły a był to model po lifcie ostatni przed premierą pierwszego Focusa. Nie wiem, może ja mam po prostu szczęście do fordów tak jak i w miłości. :D




_________________

Ford C-Max 105 KM N126n

„Przeszkoda pociąga człowieka z charakterem, jako że pokonując ją sam się urzeczywistnia.“ — Charles de Gaulle

„Doświadczenie to suma błędów popełnionych oraz tych, których się z żalem nie popełniło.“ - z przemyśleń




 Zobacz profil  
 
 
PostNapisane: środa, 6 marca 2024, 01:28 



Dołączył(a): piątek, 4 września 2015, 23:44
Posty: 1050
Darku, jakim cudem miałeś gwarancję na lakier skoro kupiłeś kilkuletniego Escorta który nowy miał gwarancję perforacyjną na 5 lat? I ta gwarancja była nie do przedłużenia? Gwarancję na mechanikę miał na rok, ja miałem wykupioną przedłużoną na 4 lata, a o przedłużeniu gwarancji na lakier nie było mowy. To była końcówka produkcji Escorta, produkowali już tylko w wersji kombi a w sprzedaży był już Fakus. Mondeo było jeszcze w starej wersji, ale była już zapowiedź sprzedaży nowej wersji. Proponowali mi wówczas starą wersję Mondeo droższą bodajże o 2 tysiące netto, ale ja zachęcony dieslem w C15 który również jeździł w mojej firmie chciałem diesla, a Mondeo dostępny był wyłącznie w benzynie.
Jeśli chodzi o jakość obsługi w autoryzowanych serwisach to korzystałem z serwisów Opla, Volkswagena, Peugeota i Mercedesa /trzeba było z nich korzystać żeby nie utracić gwarancji/ ale takich "fachowców" jak w Fordzie nie spotkałem nigdzie.
Ja wiem, że nie przekonam Cię że Ford to kiepski wybór ani Ty nie przekonasz mnie, że to cymes nie auto. Bo z racją jest - jak mawiał mój sierżant w woju - jak z d..., każdy ma swoją :p




 Zobacz profil  
 
 
PostNapisane: środa, 6 marca 2024, 11:50 
Avatar użytkownika



Dołączył(a): środa, 4 września 2019, 15:35
Posty: 1569
Obrazki: 500
Lokalizacja: WPN
kocio128 napisał(a):
Darku, jakim cudem miałeś gwarancję na lakier skoro kupiłeś kilkuletniego Escorta który nowy miał gwarancję perforacyjną na 5 lat?
Leonie widocznie w Skarżysku były warunki takie dla klientów indywidualnych. Auto było na firmę cały czas od nowosci i odkupione jako firma 12 lat gwarancji na perforację. Ja przejąłem to auto po koledze który pracował tam przede mną i jeżdił tym autem. W całej Europie tych aut we flocie firmowej było bodajże około 250 szt. precyzując we wschodniej części Europy tzw. postkomunistycznej. Kilkuletnie auta z zachodu trafiały do nas na kolejne 2 - 3 lata z indywidualnymi warunkami serwisowymi od Forda.

Dr Watson błąd w interpretacji danych wejściowych, chociaż proces logicznego myślenia prawidłowy. :) Czasami warto przyjmować szerszy horyzont myślenia poza czubek własnego nosa. :x

Sherlock Holmes




_________________

Ford C-Max 105 KM N126n

„Przeszkoda pociąga człowieka z charakterem, jako że pokonując ją sam się urzeczywistnia.“ — Charles de Gaulle

„Doświadczenie to suma błędów popełnionych oraz tych, których się z żalem nie popełniło.“ - z przemyśleń




 Zobacz profil  
 
 
PostNapisane: środa, 6 marca 2024, 12:12 



Dołączył(a): piątek, 4 września 2015, 23:44
Posty: 1050
Drobna dygresja - Ford kupiony oczywiście na firmę jako auto ciężarowe N1 /kombi/. Gwarancja na lakier niezależnie czy indywidualnie, czy na firmę - 5 lat. Na mechanikę - 1 rok /wykupiłem przedłużoną na 4 lata/. Żeby jeszcze wrócić do "fachowości" serwisów Forda - przez te 4 lata przedłużonej gwarancji Escort zimą był wielokrotnie w serwisie z uwagi na trudności z rozruchem. Po tym, jak zmienił właściciela na mojego kolegę uszkodził się układ przyśpieszający wtrysk na zimnym silniku /zaczął się lać olej napędowy/. Po wymianie tego elementu Escort zaczął palić nawet na mrozie /stał u mnie przez dwie zimy z uwagi na akumulator, gdyż kolega bywał w Polsce wiosną i latem/. Dlatego dwa - trzy razy w miesiącu odpalałem auto i dokonywałem krótkiej przejażdżki. Po tej wymianie palił na mrozie bez problemu /nawet do - 10 st.C/. Tacy to "fachowcy".




 Zobacz profil  
 
 
PostNapisane: środa, 6 marca 2024, 13:56 
Avatar użytkownika



Dołączył(a): środa, 4 września 2019, 15:35
Posty: 1569
Obrazki: 500
Lokalizacja: WPN
kocio128 napisał(a):
Drobna dygresja - Ford kupiony oczywiście na firmę jako auto ciężarowe N1 /kombi/. Gwarancja na lakier niezależnie czy indywidualnie, czy na firmę - 5 lat.
Leonie flotowe auta sa inaczej negocjowane. Zakup aut był w Niemczech gdyż stamtąd była firma macierzysta po 3-4 latach trafiał do nas czyli do tzw. dywizji wschodnioeuropejskiej z odziałami w kilku krajach. Warunki gwarancyjne były dla całej floty. Na mechanikę auta nie miały już gwarancji jak trafiały do nas. Z tego co sobie przypominam miały chyba 2 letnią albo 100 tyś przebiegu zależy co nastąpi wcześniej i jedno i drugie już nie obowiązywało. Inaczej było z gwarancją na poszycie o której wcześniej pisałem. Nasze auta nie miały kratki z tyłu i były w nadwoziu liftback lub kombi. Ja miałem kombi. Do nas trafiały auta 3 letnie i jezdziły kolejne maksymalnie 3 lata i były sprzedawane za jeszcze dobre pieniądze bo miały udokumentowany pełny serwis w ASO od nowości do momentu sprzedaży. Mało tego odkupował je jeden z warszawskich dealerów forda i wystawiał w swoim komisie przysalonowym. Rozmawiałem z kupcem tych aut i był bardzo zadowolony bo robił na nich niezły interes. Wszystkie były w kolorze białym i jak na tamte czase były nieżle wyposażone. Miały klimę manualną co prawda ale ją miały, elektrykę szyb przód i tył, niezłe radio z czterema głośnikami i welurową tapicerkę na dokładkę w kolorze szaro-czarnym no i były w bardzo dobrym stanie technicznym i blacharskim. Ja byłem bardzo zadowolony bo używałem tego auta bez limitu i jeździłem nim nawet na urlop z rodziną. Może tutaj tkwi tak naprawdę tajemnica mojego spojrzenia na tę markę bo wiadomo że najlepsza marką jest "auto służbowe" a w moim przypadku to był Ford. :) Nie zmienia to oczywiście faktu że regularny serwis dawał spokój ducha i bezproblemową eksploatację. Może jedynie dość często przepalały się żarówki w przednich reflektorach moze jeszcze jakieś drobiazgi ale armagedon o jakim piszesz absolutnie nie miał miejsca.




_________________

Ford C-Max 105 KM N126n

„Przeszkoda pociąga człowieka z charakterem, jako że pokonując ją sam się urzeczywistnia.“ — Charles de Gaulle

„Doświadczenie to suma błędów popełnionych oraz tych, których się z żalem nie popełniło.“ - z przemyśleń




 Zobacz profil  
 
 
PostNapisane: środa, 6 marca 2024, 15:35 
Avatar użytkownika



Dołączył(a): środa, 4 września 2019, 15:35
Posty: 1569
Obrazki: 500
Lokalizacja: WPN
kocio128 napisał(a):
Ja wiem, że nie przekonam Cię że Ford to kiepski wybór ani Ty nie przekonasz mnie, że to cymes nie auto. Bo z racją jest - jak mawiał mój sierżant w woju - jak z d..., każdy ma swoją :p
Nie jest moim zamierzeniem aby Cie przekonywać tym bardziej, że masz dużo większą wiedzę techniczną ode mnie a jedynie pokazać inną stronę medalu jako niegdyśiejszy użytkownik tego modelu auta.

Oceniam tę Twoją sytuację z Fordem Escortem z mojej perspektywy i przychodzi mi na myśl anegdota o Napoleonie który podobno jeśli wyznaczał dowódcę to przede wszystkim pytał go o to czy sprzyja mu szczęście. W tym kontekscie myślę że po prostu niefortunnie trafiłeś i na egzemplarz i o zgrozo na fatalną obsługę serwisową.

Poniżej zamieszczam link, do moim zdaniem ciekawego badania, które może potwierdzać przypadłości również Twojego nabytku z tamtych lat. Zaciekawionym tematem zabezpieczenia blach samochodowych polecam. :)

https://www.prodig-tech.pl/cynk-gl-pro-6-faz/




_________________

Ford C-Max 105 KM N126n

„Przeszkoda pociąga człowieka z charakterem, jako że pokonując ją sam się urzeczywistnia.“ — Charles de Gaulle

„Doświadczenie to suma błędów popełnionych oraz tych, których się z żalem nie popełniło.“ - z przemyśleń




 Zobacz profil  
 
 
PostNapisane: środa, 6 marca 2024, 16:39 



Dołączył(a): piątek, 4 września 2015, 23:44
Posty: 1050
Twój link do bardzo ciekawego artykułu :) Mam dokładnie taki miernik jak opisany w nim i potwierdzam, że jest to niezłe ustrojstwo. Miernik kupiłem kiedy sąsiad ciągał mnie w charakterze "eksperta" po różnych komisach i ogłoszeniach o sprzedaży samochodu, bo chciał kupić auto. Trwało to dobre pół roku i co sprawdzaliśmy, to się okazywało że auto zachwalane jako bezwypadkowe jednak takie nie było. W końcu widząc, że ze mną raczej nie kupi samochodu postanowił sam kupić - i kupił. Oczywiście "bezwypadek", pierwszy właściciel /okazało się, że w Polsce, w Niemczech miał wcześniej dwóch/ i prawie "nówka, nie bita, nie śmigana". Już na oko było widać, że ten oryginalny lakier między bajki można włożyć, na szczęście po przemierzeniu lakieru okazało się, że miał tylko lekko przetarty prawy bok i murarz-tynkarz nie musiał mu nakładać szpachli kielnią. Miernik przydał się wielokrotnie znajomym chcącym kupić używane auto. Na ogół pierwszego nie kupowali, udawało się to za trzecim - czwartym lub jeszcze dalszym razem i to po rezygnacji z kilku wcześniejszych założeń.
A tak na marginesie - mój Escort - co wynikało z VINu - wyprodukowany był w Niemczech. To były ostatnie wyprodukowane egzemplarze i były to tylko kombi. Kratkę dokładał mu diler i on też zmieniał homologację na ciężarowy.




 Zobacz profil  
 
 
PostNapisane: czwartek, 7 marca 2024, 09:54 
Avatar użytkownika



Dołączył(a): środa, 4 września 2019, 15:35
Posty: 1569
Obrazki: 500
Lokalizacja: WPN
;;) Z autami i ich właścicielami jest dokładnie tak. :D




_________________

Ford C-Max 105 KM N126n

„Przeszkoda pociąga człowieka z charakterem, jako że pokonując ją sam się urzeczywistnia.“ — Charles de Gaulle

„Doświadczenie to suma błędów popełnionych oraz tych, których się z żalem nie popełniło.“ - z przemyśleń




 Zobacz profil  
 
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 2 3 4 5  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE! (C) 2015 © 2007 phpBB Group
WŁASNOŚĆ (C) NIEWIADOWKI.PL