Witam wszystkich forumowiczów. Mam na imię Janek i mieszkam w Białymstoku. Swoją przygodę z niewiadówką rozpocząłem jakiś rok temu. Przy okazji wyjazdu pod namiot nad jezioro Rajgrodzkie poznaliśmy z żoną szczęśliwych posiadaczy przyczepy z Niewiadowa. Po obejrzeniu ich "zapiekanki" stwierdziliśmy, że to nasze ostatnie wakacje pod namiotem. Po sezonie wakacyjnym zaczęliśmy szukać przyczepy... to nasze szukanie trwało aż jeden dzień
, po prostu usiadłem do komputera w niedzielę, przejrzałem wszystkie ogłoszenia o przyczepach z okolicy, oczywiście zainteresowani byliśmy tylko niewiadówkami. Poszukiwania zakończyły się znalezieniem czterech sprzedających. Wsiedliśmy z żoną i dzieciakami do samochodu i w drogę po tą wymarzoną N126. Okazało się że tylko jeden ze sprzedających miał wtedy czas żeby nas przyjąć. Pojechaliśmy wiec z Białegostoku w okolice Łomży zobaczyć przyczepę. Mieliśmy tylko obejrzeć, nie kupować. Ale dla mojej drugiej połowy tak się ta "N-ka" spodobała
, że od razu ją kupiliśmy....... no tak kupiliśmy i co, bez haka jej przecież nie zaholujemy
. Tu z pomocą przyszedł sprzedający i zaoferował, że nam ją podholuje za kilka dni do Białegostoku. No i jak obiecał tak zrobił, bardzo mu za to dziękujemy
. A oto nasz nabytek:
SAM_1374.JPGSAM_1378.JPGSAM_1416.JPGSAM_1420.JPGZdjęcia są z sierpnia 2014 roku.
Przyczepa sucha i stan ogólny jak na rocznik 1989 całkiem znośny. Po kilku przeróbkach (wymiana kratek wentylacyjnych i rączek manewrowych) przyczepa nadawała się do wyjazdu. Na swój chrzest bojowy przyczepa czekała prawie rok. W tym roku pojechaliśmy w lipcu nad wyżej wspomniane jezioro i w sierpniu w okolice Mrągowa i Mikołajek
img_0001.jpg img_0001.jpg (pola campingowe które odwiedziliśmy opiszę w innym wątku bo twierdzę, że są godne polecenia). Przyczepa sprawdziła się w........ 99%
było by, że w 100% ale stara tapicerka niestety nie wytrzymała i zaczęła odpadać
...........................więc remont czas zacząć
P8220367.JPG P8220364.JPG